Nana i Juju

Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie. Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013. Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok. 21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo. To ma być blog o nich.

Strony

  • Nana i Juju
  • Czytamy
  • Nosimy
  • Jemy
  • Świętujemy
  • Podróżujemy
  • Pytania
  • Neologizmy

piątek, 21 lipca 2017

2 miesiące

Znowu nam się Jerzyk postarzał.
I urósł.
6115 g. i jakieś 63 cm (albo i więcej).









Autor: Kinga o 21:36 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: świętujemy
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj: Posty (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2023 (40)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2022 (159)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (11)
    • ►  września (13)
    • ►  sierpnia (12)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (36)
    • ►  maja (25)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (10)
  • ►  2021 (280)
    • ►  grudnia (33)
    • ►  listopada (25)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  lipca (25)
    • ►  czerwca (32)
    • ►  maja (32)
    • ►  kwietnia (31)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (29)
    • ►  stycznia (32)
  • ►  2020 (342)
    • ►  grudnia (33)
    • ►  listopada (32)
    • ►  października (36)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (37)
    • ►  lipca (32)
    • ►  czerwca (32)
    • ►  maja (37)
    • ►  kwietnia (33)
    • ►  marca (23)
    • ►  lutego (11)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2019 (126)
    • ►  grudnia (23)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (14)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (18)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2018 (118)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (16)
    • ►  marca (15)
    • ►  lutego (20)
    • ►  stycznia (17)
  • ▼  2017 (88)
    • ►  grudnia (16)
    • ►  listopada (15)
    • ►  października (4)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (9)
    • ▼  lipca (1)
      • 2 miesiące
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (8)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2016 (81)
    • ►  grudnia (11)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2015 (171)
    • ►  grudnia (23)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (7)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (14)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (18)
    • ►  stycznia (17)
  • ►  2014 (201)
    • ►  grudnia (29)
    • ►  listopada (18)
    • ►  października (25)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (19)
    • ►  maja (15)
    • ►  kwietnia (21)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (17)
  • ►  2013 (58)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (21)
    • ►  października (4)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (1)
Motyw Okno obrazu. Obsługiwane przez usługę Blogger.