Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie.
Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013.
Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok.
21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo.
To ma być blog o nich.
Strony
▼
poniedziałek, 26 października 2020
Pandemia. Dzień 229.
Szkoła zamknięta. Dni dyrektorskie za zgodą kuratorium. Ponad połowa nauczycieli na L4, nie ma kto uczyć. I my mamy więc wolne.
Rano w ogrodzie, potem logopeda.
A potem zamiast panina (pani zachrypła) - do lasu! Z obowiązkowym piknikiem.
A wieczorem pieczenie karpatki, bo jutro jedziemy do babci Ali. Dwa tygodnie bez szkoły, bez kontaktu z innymi. Powinniśmy być "czyści" i niczego babci nie przywlec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz