sobota, 20 lutego 2016

Pierwszy bałwan

  W tym sezonie. I pierwszy świadomie postawiony w ogródku przez obu chłopców.
  A jednak się udało, chociaż już tydzień temu zakwitły u nas pierwsze krokusy. 4 stopnie na plusie były, gry budowaliśmy bałwana. Nie wróżymy mu zbyt długiego życia. Ale ważne, że jest. 
Sanki były? Były!
Narty były? Były! (Janek jeździł z przedszkolakami.)
Śnieżki były? Były!
Bałwan był? Był! (A nawet jeszcze chwilowo jest.)
Zima zaliczona!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz