niedziela, 29 stycznia 2023

Palma Fotografica 36. Maraton fotograficzny.

 Chłopaki z tatą, a mama do Palmy. 

Na maraton fotograficzny Palma Fotografica. To 36. edycja tego wydarzenia w ramach obchodów Dni Świętego Sebastiana w Palmie.

2 punkty kontrolne

5 tematów

11,5 godziny na zrobienie zdjęć

250 uczestników

Tematy to: 

kolor, 

drzewa, 

uchwycić emocje, 

miraże, szkło i refleksy,

siedzenia.


Zaczęło się na placa Major w centrum Palmy. Tam dostaliśmy pierwsze 3 tematy.

Drugi punkt kontrolny był przy katedrze. Tam zrobiliśmy zdjęcie grupowe i dostaliśmy kolejne 2 tematy.

Zaczęłam od śniadania. W cudnej restauracji w Santa Catalinie o swojskiej nazwie "Boski". Brzmi polsko, bo prowadzi ją Polka. I można nawet zjeść polskie śniadanie. Ja wybrałam izraelskie w wersji wegańskiej i boską Indian Chai.





A potem - do pracy, rodacy!

Zdjęć zrobiłam milion pięćset. Do wtorku trzeba je wysłać. A 7. marca wystawa. Jeśli jakieś moje zdjęcie się załapie na wystawę, to już będzie sukces.




czwartek, 12 stycznia 2023

środa, 11 stycznia 2023

Środa

 Szkoła, znowu z mamą, bo tym razem była pomagać podczas manualidades w klasie 4 i 2.

Obiad, orkiestra Janka, no i spacer. Tym razem bez Janka, bo odrabiał zadanie domowe.




wtorek, 10 stycznia 2023

Wtorek

 Wszyscy do szkoły, nawet mama, bo na manualidades z innymi mamami. Już zaczyna rekodzieło na Wielkanoc.

A po szkole obiad i obowiązkowy spacer na plażę. Dziś - dla odmiany - poszliśmy w prawo, a nie w lewo.



















poniedziałek, 9 stycznia 2023

Powrót do szkoły

Całkiem łagodny, choć nie bez oporu Julka. Z lekkim strachem czy niepewnością u wszystkich chłopców. Jak to zwykle po dłuższej przerwie.

Chłopaki do szkoły, a rodzice na wielki spacer. Jakieś 10 km plażą. Tam i z powrotem. Do Arenal. Z postojem na kawę.




A potem mama po chłopaków. I z chłopakami na spacer. Na zachód słońca. Jak każdego dnia. Wiało okrutnie, ale za to nie brakowało surferów.






















 

piątek, 6 stycznia 2023

Trzech Króli

Dzień Trzech Króli to na Majorce bardzo ważne święto.
Rano dzieci znajdują prezenty zostawione przez Melchiora, Baltazara i Kacpra, których przywitały poprzedniego wieczora.
Każdego króla można rozpoznać po jego stroju i kolorze włosów. Jestem pewna, że każde hiszpańskie dziecko wie, że Melchior to ten siwy król, a Baltazar - ciemnoskóry.
Do naszych chłopaków też wpadli z drobiazgami: czekoladowymi figurkami, mini zestawami LEGO i książkami.


A potem zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na spacer. Plac zabaw, plaża, ale przede wszystkim odbiór dodatków do gry dla Janka przywiezionych z Polski przez naszą prawie sąsiadkę.

























Dołączył do nas tato i poszliśmy na pizzę do rewelacyjnej pizzerii l’Artista.






















Jeszcze zachód słońca i do domu na ciacho!

Tradycyjnym ciastem jest rozcon. Drożdżowy wieniec z kandyzowanymi owocami i cukrem pudrem. Często przełożony bitą śmietaną, czekoladą lub marcepanem.
Znaleźć w nim można ziarno bobu i figurkę króla. Ten, kto znajdzie króla, będzie miał szczęście w nowym roku. Znalazca bobu kupuje rozcon za rok.
Król trafił się Julkowi, a bób - Jankowi.