czwartek, 31 grudnia 2020

Pandemia. Dzień 295.

 Sylwester!!!

Ale wiadomo, impreza dopiero wieczorem...

Zanim nastał wieczór chłopcy czytali i się bawili. I pojechali z mamą do Jarmużna po smakołyki na kolację.

I jeszcze Janek miał terapię logopedyczną.

Obiad natomiast przygotowali Janek i Jerzykiem: leniwe kluseczki.















A potem piekli ciasto bananowe. Właściwie to Janek piekł, Jerzyk się przyglądał. Przepis Janek znalazł w książce "Gotuj zdrowo dla dzieci" Darii Ładochy.














Po pracy zjadł swój ulubiony wege jogurt prosto z Jarmużna.


Po południu chłopcy z tatą pojechali po babcię Alę.
A babcia przywiozła z tysiąc baloników!


Wieczorem zasiedliśmy do kolacji. 
Pyszności mieliśmy z Jarmużna i Dwóru Świętoszówka.
Mama była gościem na imprezie!
Były tańce. I szampan dla dzieci.
























Gdy Jerzyk poszedł spać, starszaki obejrzeli z babcią i rodzicami film "Kronika świąteczna". 
Bardzo nam się podobał!




Janek i Julek poszli na górę, gdzie czekając na północ, czytali.
No i się doczekali. Wznieśli z babcią i rodzicami noworoczny toast, pooglądali fajerwerki i poszli spać. Już w nowym, 2021 roku.