W końcu Julek dobry. Je prawie normalnie, dał się zabrać na spacer. Znalazł rozgwiazdę i naciągnął na pankejki w piekarni. Z czekoladą, a jakże!
Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie. Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013. Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok. 21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo. To ma być blog o nich.
środa, 15 lutego 2023
Środa z Julkiem
wtorek, 14 lutego 2023
Walentynki
Jerzyk i Janek do szkoły. Julek ciągle w domu. Wciąż bez apetytu prawie i osłabiony, ale coraz lepszy. Cały dzień spędził na słuchaniu audiobooków.
poniedziałek, 13 lutego 2023
Poniedziałek z dwoma choraczkami
Janek pojechał do szkoły.
Reszta ekipy w domu. Julek padnięty, ale już chodzi. Jerzo kaszlący do obserwacji.
Ponieważ Julek i tato potrzebują spokoju, a Jerza roznosi energia, pojechał z mamą na zakupy. do Lidla. Główny cel: ocet i soda. Dziś eksperymentów ciąg dalszy.
Po Janka mama już jechała sama, bo Jerzyk został z Julkiem i słuchali razem audiobooka.
Po szkole chłopcy zrobili piękny wulkan.
A potem Jerzyk poszedł z mamą na plażę. Julek został, bo wiadomo. Janek został, bo zadanie domowe.
niedziela, 12 lutego 2023
Eksperymenty, plaża i sesja.
Julek leży. Niby nie jest źle, ale dziś obudził się z bólem nóg, który uniemożliwia mu chodzenie. Tato go nosi, jeśli chce zmienić pomieszczenie.
Janek i Jerzyk od rana eksperymentują. Założyli laboratorium w pokoju Janka i działają.
Tacie udało się wyciągnąć ich na spacer.
A po obiedzie mama zostawiła chłopaków samych i pojechała na rodzinne spotkanie naszych przyjaciół z okazji Złotej Rocznicy Ślubu dziadków. Poprosili mnie o zrobienie zdjęć. Było fantastycznie. Super miło, wesoło i radośnie. Dużo dystansu i brytyjskiego poczucia humoru. Dużo ciepła i miłości. Do tego piękny dom, ogród i cudna pogoda.
sobota, 11 lutego 2023
Urodzinowa pizza. I tort.
Dziś Julkowi jakby lepiej.
Zadeklarował siły na wyjazd na pizzę i do sklepu GAME.
Dobrze, że mieliśmy rezerwację w pizzerii l'artista. (W Son Moix, bo nasza w Can Pastilli, którą znamy i lubimy, jest zamknięta z okazji zimy. ) Przed lokalem stała wielka kolejka. Na szczęście nie musieliśmy w niej stać.
Zamówiliśmy pizzę i czekaliśmy na nią wieki. W towarzystwie 3 włączonych telewizorów ( na szczęście w każdym to samo - MTV). Widać było tylko obraz. Dźwięk - muzyka w tle pochodziła z innego źródła, co dawało dość ciekawy efekt. W końcu pizza przyszła. Zjedliśmy, wypiliśmy i już. Na szczęście pizza pyszna, taka, jaką lubimy najbardziej, neapolitana.
Co ciekawe, przy składaniu rezerwacji pytano mnie, na jaką okazję. Dałam znać, że to urodziny Julka, że 10., że to miłośnik pizzy i pizzerii tej samej sieci w Can Pastilli. I co? I nic.
Po pizzy pojechaliśmy prosto do domu. Centrum handlowe odpuściliśmy na życzenie jubilata. Jednak był zmęczony i słaby.
W domu jeszcze był tort pod postacią karpatki ze świeczkami - też na życzenie Julka.
A wieczorem starsi chłopcy obejrzeli jeszcze pierwszy odcinek serialu "List do króla". Bo niedawno Julek przeczytał tę książkę.
piątek, 10 lutego 2023
Manualidades para padres
Julek dalej chory, a nawet bardziej chory...
Pocieszamy się, że mnóstwo dzieciaków teraz przez to przechodzi. I że nie trwa to długo, na szczęście.
Został z tatą w domu.
Mama do szkoły - odwieźć Jerzyka i Janka i na manualidades.
Z mamą pojechał też tort, który Julek miał mieć dla swojej klasy. Został zjedzony na manualidades.
czwartek, 9 lutego 2023
10!
To dziś.
Jednak nie świętujemy, bo Julek jest bardzo chory. Niezwykle słaby, bez apetytu, z bólem głowy. Okropnie biedny.
Świętowanie przekładamy na za kilka dni. Liczymy, że Julek będzie chorował podobnie do Jerzyka, czyli po 2 dniach powróci do żywych.
Póki co dziś dostał prezenty. Rano: ulubione płatki w nowej misce, skarpetki, książkę.
Główne prezenty po powrocie Janka i Jerzyka ze szkoły.