Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie. Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013. Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok. 21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo. To ma być blog o nich.
niedziela, 31 stycznia 2021
Pandemia. Dzień 326.
Pożeracze książek.
To nazwa serii wydawnictwa Muchomor, które jest bliskie naszym sercom. Chłopcy zaczynali od tekturowych książeczek z piosenkami dla dzieci ("Krakowiaczek jeden" czy "Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie?"). Teraz Jerzyk lubi najbardziej Herberta i Jajuńćka (i nie tylko), a starszaki właśnie tę serię. Pożeracze książek to w końcu o nich!
Znamy już "Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnica Wyspy San Giulio". To zaskakująca, sensacyjna opowieść dla dzieci o baronie, który nie chce się zestarzeć (i znajduje na to sposób!) oraz jego siostrzeńcu, który liczy na spadek po wuju. Coraz młodszy wuj jest zupełnie nie na rękę. Obmyśla więc plan...
Książka wciągnęła nas wszystkich. (Tę serię czytam chłopcom na głos - też z własnej ciekawości). Jest interesująca i taka sympatyczna. Sporo się przy niej śmialiśmy, chociaż były nieco przerażające momenty (ale spokojnie, tak troszkę tylko).
Jesienią chłopcy dostali od wydawnictwa "Zaczarowany zamek". Autorką książki jest Edith Nesbit, którą Janek i Julek znają i lubią dzięki Bastablom. Książka powstała ponad 100 lat temu, czego zupełnie nie czuć, czytając tekst. Zresztą my lubimy "starocie" (Pan Kleks, Marry Poppins & co. za nami).
To historia rodzeństwa, które musi spędzić wakacje w szkole z internatem pod opieką nauczycielki francuskiego. Dzieciaki mają jednak wiele swobody i odkrywają tajemniczy zamek, poznają przyjaciółkę (i nie tylko). Jest tajemnica, magia, przygoda, trochę mitologii i nawet miłość.
Ilustracje nie są naszymi wymarzonymi, ale mają w sobie "coś". Mimo wszystko pasują do klimatu książki. No i w tym wieku chłopakom ilustracje już kompletnie nie są potrzebne. Siedzieli tak zasłuchani, że nawet zapominali, by prosić "Pokaż, jak będzie obrazek".
Ponieważ to była książka dla Janka i Julka, zapytałam ich o zdanie:
"Jedna z najlepszych, jakie nam czytałaś. Wciągająca. A najbardziej podobało nam się, że magiczna!"
Jeszcze raz dziękujemy za prezent. I polecamy wszystkim "Pożeraczy książek".
Na nas czeka "Wiatr z księżyca".