poniedziałek, 28 maja 2018

(Nie)oficjalne zakończenie roku przedszkolnego

Ponieważ oficjalny termin wyznaczony przez przedszkole okazał się być nieprzekładalnym i nie pasował wszystkim dzieciom i rodzicom, a chcieliśmy, aby w spotkaniu uczestniczyły wszystkie dzieci i ich rodzice, zorganizowaliśmy nieoficjalne pożegnanie.
Nie było pompy ani akademii. Było za to szczerze i przesympatycznie.  
Nawet pogoda była po naszej stronie i impreza odbyła się w ogródku.
Dzieci, nie czekając na sygnał i przemowy, ruszyły na panie Anię i Jolę oraz pana Szymona z własnoręcznie przygotowanymi laurkami.
Potem, gdy otarliśmy łzy wzruszenia, udało się przemówić, podziękować, wręczyć nauczycielom zdjęcia i kwiaty.
Były babeczki, ptysie, baby drożdżowe, ciasto z truskawkami i kruszonką, koreczki, truskawki, winogrona, soki, woda. I mecz: dzieciaki kontra dorośli. I wariactwa na trawie i placu zabaw. I rozmowy. O, tak. Naprawdę się udało.





























I jeszcze kilka zdjęć zrobionych przez mamę Ali, która prowadzi firmę Foto-Agrafka:







Szkoda tylko, że to pierwsze takie potkanie jest zarazem ostatnim.
We wrześniu Janek i pozostałe Tygryski zaczną szkołę. 
Bardziej się cieszę niż boję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz