Rano chłopaki w teatrze.
Obiad w ogródku. Koktajl truskawkowy. I na deser ciasta wczoraj przywiezione z Kafeju.
I jeszcze wyprawa rowerowa w Jaworze (tata, Janek i Julek) i spacer na żołędzie (mama i Jerzyk). Wspólny punkt obu wypraw: Lodowa Chatka.
Znaleźliśmy jesień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz