Pobudka, śniadanie.
Magda, Josip, Julek, Jerzyk i mama do Valdemossy.
Janek został z tatą i czekali na mamę Beniego, która miała zawieźć Janka, Beniego, Sofię i Gabriela do Oscara. Impreza z nocowankiem.
A wieczorem lody i plażka.
Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie. Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013. Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok. 21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo. To ma być blog o nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz