Do obiadu chłopcy byli jeszcze u babci Ali.
Odwiedzili też dziadka Edka i pomogli babci przygotować grób na jutrzejsze święto.
A w domu - Halloween.
Przebieranki, pajęczyny, pająki, lampiony i ekstra potrawy:
makaron w kształcie dyni, duchów i pająków z krwawym sosem z truskawek,
wnętrzności zombie według przepisu Doroty Świątkowskiej,
czekoladowe oczy,
lody dyniowo-pomarańczowe od Willischa.
A wieczorem, gdy Jerzyk już zasnął: seans filmowy "Coco".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz