czwartek, 5 stycznia 2023

Wigilia Trzech Króli

Rano - na zakupy i do centrum handlowego FAN. Uzupełnić lodówkę i na pączkowego króla. Dziś zaczyna się kulminacja szaleństwa z okazji Dnia Trzech Króli. To najważniejszy dzień w okresie świątecznym w Hiszpanii. To 6. stycznia dzieci dostają wymarzone prezenty, do Trzech Króli piszą listy z życzeniami. Można kupić ich z czekolady czy w wersji pączkowej. Można spotkać ich w centrach handlowych i na rynkach miast. 




Najważniejszym wydarzeniem jest jednak parada, która odbywa się w wielu miastach i miasteczkach w całej Hiszpanii. Największe i najbardziej spektakularne są w dużych miastach, oczywiście. Zawsze to przybycie trzech mędrców do miasta, uroczyste, radosne, kolorowe przejście różnych organizacji, drużyn, zespołów, orkiestr - utorowanie drogi Melchiorowi, Baltazarowi i Kacprowi. Zawsze towarzyszy temu rozdawanie, a nawet rozrzucanie ton cukierków. Zawsze jest głośno, wesoło. Jest mnóstwo światła i kolorów.
Na taką paradę wybrali się chłopcy z mamą do centrum Palmy. Ale najpierw zaliczyli obiecane trampoliny i dmuchańca na plaça de l'Olivar. Tam spotkaliśmy się ze znajomymi: Natalią, Arturem i włoską rodziną z Celeste na czele.








Aż w końcu po skakaniu, kawie i obowiązkowych naleśnikach z czekoladą ruszyliśmy w stronę Plaça de la Reina. Cudem udało nam się zająć miejsce przy barierkach. 






































Parada jest niesamowita! Niezwykła. Piękna. Sama radość. Fantastyczne show. No i cukierki.
Nazbierali lekko setkę. Ledwo w domu zaczęli się dzielić i opowiadać tacie, co widzieli, a zaczęła się parada w Can Pastilli. 
Usłyszeliśmy straszny huk silników motorów. Pod oknem wystartowały motocykle, a za nimi ruszyła parada. Chłopcy ubrali się i czmychnęli na dół. I kolejny pokaz za nami. I kolejna tona cukierków nazbierana.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz