sobota, 7 grudnia 2019

Jarmark na Nikiszu

Nie mogliśmy nie pojechać, skoro byliśmy już tak blisko.
Niezwykły Nikiszowiec i do tego jarmark pełen naprawdę pięknych rzeczy. Nasyciliśmy się oglądaniem. Dumni jesteśmy, że chłopcy dojrzeli do tego, by nie chcieć mieć wszystkiego, by nie musieć wszystkiego kupować. Sami wiedzą i rozumieją, że naprawdę wszystko nam nie jest potrzebne i że potem niestety są to tylko rzeczy przekładane w domu z kąta w kąt lub po prostu śmieci.
Ale gorącej czekolady nie mogli sobie odmówić, zwłaszcza że było dość zimno.
No i przejażdżki stylową karuzelą (uwaga! za darmo!).
Jerzyk nie chciał jechać. Może za rok.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz