sobota, 21 grudnia 2019

Pierwsze Jasełka Jerzyka

Właściwie to chyba się nie liczą jako pierwsze, bo nie zdecydował się wyjść na scenę. Występ koleżanek i kolegów podziwiał z ojcowskich kolan.
Wyszedł tylko po upominek.
I tak Jasełka nam się bardzo podobały. Były nie za długie, nie za krótkie, nie przegadane. Opowieści dzieci o świątecznych tradycjach przerywały kolędy i świąteczne piosenki. Do jednej nawet zaangażowano publiczność, dzięki czemu nie było mowy o znużeniu.


Na koniec oczywiście był poczęstunek: pyszne ciasta i napoje.
Chłopców z trudem wyciągnęliśmy do domu po zakończonej imprezie.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz