sobota, 8 lutego 2020

Jedziemy po prezent

Julek wymarzył sobie w tym roku akwarium z rybkami. Akwarium kupiliśmy parę dni temu i urządziliśmy je dla przyszłych mieszkańców.
Dziś w końcu pojechaliśmy po rybkę. Na razie po jednego bojownika - samca.
Zakupy robiliśmy w sklepie zoologicznym Tilapia w Bielsku-Białej. Nie będę się wymądrzać i tłumaczyć, co, w jakiej kolejności i dlaczego kupowaliśmy. Doradzali nam pracownicy sklepu i mamy do nich zaufanie. Są fachowcami.
Julek był ogromnie podekscytowany. Za rybkę, pokarm, czaszkę do akwarium zapłacił własnymi pieniędzmi. Ponieważ na dworze był 1 stopień na plusie, woreczek z rybką schował pod kurtką. Nie zmarzła.
I tak oto mamy bojownika halfmoon. Za kilka dni dołączą do niego samiczki i glonojad.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz