Pewnie ostatni tej zimy. A może i w tym roku nawet.
Rano powitała nas biel za oknem. Po południu były już 2-3 stopnie na plusie i sporo kałuż, ale i tak prosto ze szkoły i przedszkola pomknęliśmy na Goruszkę.
Janek, czyli Nana, i Julek, czyli Juju, to moi synkowie. Janek przyszedł na świat 03.08.2011, a Julek - półtora roku później, 09.02.2013. Nana i Juju to pseudonimy wymyślone przez Janka, gdy miał nieco ponad rok. 21.05.2017 do chłopców dołączył Jerzyk czyli Jerzo. To ma być blog o nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz