czwartek, 14 listopada 2019

Zielono mi!

14. listopada to Dzień Czystego Powietrza.
Smog to problem, który dotyczy nas bardziej niż nam się wydaje. Wieczorami w Jaworzu poziom PM2,5 przekracza często 200 µg/m3. (Bielsko-Biała też wypada słabo.) Zgroza! Do domu przedostaje się ok. 50% tego dziadostwa (przy zamkniętych drzwiach i oknach). Na szczęście mamy oczyszczacze i sporo roślin.
Wychodząc na zewnątrz, korzystamy z maseczek. Najgorsze dopiero przed nami - idzie zima.

Można wyjechać. Można wspiąć się powyżej smogu, co zimą może być kiepskim pomysłem. Można też pojechać do galerii handlowej. Pooddychać świeżym powietrzem.

Nie, nie zwariowałam. 


Dziś otwarto w Bielsku-Białej niezwykłe miejsce. Tlenodajnia powstała dzięki idei Wojciecha Owczarza, prezesa Fundacji ARKA. To wspólny projekt Galerii Sfera, Fundacji Ekologicznej ARKA i kwiaciarni Sofiflora. To miejsce do pracy, miejsce spotkań. Świetnie urządzone. Pełne cudnych roślin. Stylowe. Zielone. Mnóstwo kwiatów oczyszczających powietrze. Mech chrobotek na ścianach.



Jak obrazy przedstawiające dżunglę amazońską z lotu ptaka.

I ten zapach!
Tam naprawdę jest czyste powietrze. Jak podmuch wiatru prosto z lasu.


Dla niedowiarków w Tlenodajni działają dwa oczyszczacze z miernikiem.

Miałam przyjemność być na otwarciu. Powitała nas dyrektor Sfery, pani Monika Magner. Następnie szefowa marketingu Sfery, pani Dagmara Gąsiorek, opowiedziała o ekologicznej działalności galerii handlowej. Stację ładowania pojazdów, stojaki na rowery czy kosze do segregowania śmieci, a nawet sporo roślin (także z budkami dla owadów) na terenie Sfery i wokół galerii to chyba nic nowego. Ale mieliście pojęcie, że w Sferze wytwarzana jest woda lodowa bez użycia sprężarek chłodniczych? Że wykorzystywana jest "szara woda", czyli deszczówka do podlewania roślin i spłukiwania toalet? Że stosowana jest rekuperacja? Że banery reklamowe są poddawane recyklingowi? Że z najemcami podpisywane są umowy z tzw. "zielonymi zapisami"? Teraz już mniej dziwi, że to właśnie Sfera zdecydowała się na otwarcie jedynego takiego miejsca w Polsce, jakim jest Tlenodajnia.






Potem pani Alicja Faber z Fundacji ARKA przypomniała nam, czym jest, skąd się bierze i jak nam szkodzi smog.
Po niej pani Anita Sowa z kwiaciarni Sofi Flora zaimponowała chyba wszystkim wiedzą o roślinach oczyszczających powietrze. Zaprezentowała nie tylko ich nazwy (a to nie jest łatwe, zapewniam), ale też opowiedziała, w czym się specjalizują.






Po niej pani Anita Sowa z kwiaciarni Sofiflora zaimponowała chyba wszystkim wiedzą o roślinach oczyszczających powietrze. Zaprezentowała nie tylko ich nazwy (a to nie jest łatwe, zapewniam), ale też opowiedziała, w czym się specjalizują.





Na zakończenie pani Alicja Faber opowiedziała o arkowych "Zielonych Czwartkach". A ja mam nadzieję, że klasa Janka też kiedyś weźmie w nich udział.





Spotkanie uświetnił pan Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej. Wierzę, że Bielsko (i Jaworze też) poradzi sobie ze smogiem tak jak Kraków.

Na ścianach wisiały prace dzieci, które już wzięły udział w warsztatach ARKI dotyczących czystego powietrza.









Był też catering (pyszny!) z Wisienki na torcie. I, co pozytywnie zaskakujące, większość potraw i napojów serwowana była w szklanych naczyniach. Jednorazowe sztućce i słomki były drewniane lub papierowe.


Tak więc do Tlenodajni jeszcze wrócę. Z chłopakami na pewno. Was też zapraszam. Tym bardziej, że jest za darmo. Wchodzisz i już. Oprócz czwartków, kiedy to ARKA w ramach tzw. Zielonych Czwartków przeprowadza w Tlenodajni warsztaty dla szkół.
Ponieważ to miejsce na pewno stanie się modne, warto zadzwonić do Infopunktu Sfery i upewnić się, czy nie ma rezerwacji, zanim umówicie tam spotkanie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz