W końcu Julek dobry. Je prawie normalnie, dał się zabrać na spacer. Znalazł rozgwiazdę i naciągnął na pankejki w piekarni. Z czekoladą, a jakże!
Potem słuchał audiobooka i wieczorem był już całkiem dobry.
Jutro wraca do szkoły!
I bardzo dobrze, bo w piątek ma klasową wycieczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz