Janek pojechał do szkoły.
Reszta ekipy w domu. Julek padnięty, ale już chodzi. Jerzo kaszlący do obserwacji.
Ponieważ Julek i tato potrzebują spokoju, a Jerza roznosi energia, pojechał z mamą na zakupy. do Lidla. Główny cel: ocet i soda. Dziś eksperymentów ciąg dalszy.
Po Janka mama już jechała sama, bo Jerzyk został z Julkiem i słuchali razem audiobooka.
Po szkole chłopcy zrobili piękny wulkan.
A potem Jerzyk poszedł z mamą na plażę. Julek został, bo wiadomo. Janek został, bo zadanie domowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz