piątek, 25 września 2020

Pandemia. Dzień 198.

Przedszkole, szkoła.

Jerzyk, jak zwykle, do 13:15. Janek i Julek do 16:00, bo mieli szachy i angielski.

Po południu ulewa.

Jerzyk, czekając na braci, bawił się w domu z mamą, układał, budował, czytał Alberta i jadł tarte jabłuszko.

Gdy wrócili chłopcy, zjedli leniwe kluski i odpoczywali, głównie czytając.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz