niedziela, 21 sierpnia 2022

14. rocznica ślubu

A my w trasie.

Najpierw śniadanie. W hotelu. Jak na kontynentalne to rewelacja. Nawet warzywa były! Niezbyt świeże pomidorki, ale jednak to nie sam dżem i bagietka. No i były wędliny, sery, płatki do mleka, musli, jogurty, słodkie wypieki....
Dokładka pieczywa pojawiła się po jakichś 20 minutach i trzech prośbach. Dokładka to 4 kromki chleba. Serio.
W tzw. międzyczasie okazało się, że można u kelnerek zamawiać kawę, która jest w ramach śniadania. Same nie proponowały tej usługi, to jasne. Ale zapytane, przyniosły pyszna kawę.


 Jeszcze zakupy na drogę w lokalnym Lidlu i w drogę.

Dalej tunelami.

Ale już między nimi widać było morze!




Po południu dotarliśmy do Six Four Les Plages. Tam czekał na nas wynajęty apartament na zamkniętym osiedlu.

Po wypakowaniu rzeczy, poszliśmy zwiedzać okolicę, czyli lody i plaża!





A na plaży świętowaliśmy naszą 14. rocznicę ślubu...




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz