Niedzielne śniadanie na tarasie.
Pogoda się poprawiła, chociaż lekki chłodek wczoraj chłopakom nie przeszkodził w kąpieli.
Poszliśmy oczywiście na plażę.
Obiad zjedliśmy też na tarasie, a co!
Wieczorem, gdy Jerzyk już spał, Janek i Julek poszli z tatą na zachód słońca. Do ujścia rzeki Piaśnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz