W kalendarzu świąteczne ozdoby na pikach. Chłopcy powtykali je do doniczek. I jest jeszcze "świąteczniej".
Dziś tez ostatni dzień zdalnych lekcji w tym roku. Co potem? Tego nie wie nikt.
Gdy Janek i Julek siedzieli przed ekranami, Jerzyk z mamą pojechali do szkoły przekazać ich ukochanym wychowawczyniom prezenty świąteczne od chłopców.
Odebraliśmy też w pracowni Loska Art pięknego ceramicznego anioła, a Jerzyk jako elfik pomocnik dostał filcową choinkę i powiedział, że od razu wszystkim (czyli tacie, babci Danie, Jankowi i Julkowi) pokaże i powiesi na naszej choince.
Tak zrobił.
Piekliśmy też i ozdabialiśmy makowce. Trzy, jak co roku. Bo jak co roku dzielimy się z przyjaciółmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz