Wtorek.
Cały na dworze, bo wiosną pachnie coraz bardziej.
Książki, hulajnogi, rowerek biegowy.
Posiłki w ogródku.
Po południu terapia logopedyczna Janka.
W międzyczasie uzupełnianie zeszytów (Janek i Julek) i słuchanie piosenek i bajek Pomelody (Jerzyk).
I bułeczki drożdżowe jabłuszka. Pyszne!
A zakupy dowiózł nam Ecotrail - pyszne, ekologiczne, świeże warzywa i owoce. I nasze ulubiony herbaty. I tabletki do zmywarki. Prosto pod drzwi. Bezkontaktowo.
A jajka dowiozła nam firma Kurka. Z wolnego wybiegu, świeże.
Jak zwykle.
Niby my wspieramy, zamawiając u nich. Ale w naszej sytuacji, to oni bardzo wspierają nas. Jedno jest pewne: śmierć głodowa nam nie grozi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz