Wszyscy w domu.
Przedszkole zamknięte. Czekamy na wyniki badań pań nauczycielek. Jerzyk i tak już nie wróci do przedszkola przed Świętami.
Mama zrobiła zakupy bladym świtem. A Jerzo od wschodu słońca bawił się playmobilem. Bracia z nim, gdy wstali. Potem chłopcy mieli zdalne lekcje.
I robiliśmy kluski na parze.
Janek miał lekcje pianina.
I ćwiczył z mamą i Chodakowską (potem dołączył Julek na chwilę).
I tak nam minął kolejny dzień lockdownu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz