Dzieci do placówek, mama na jogę.
Po przedszkolu z Jerzykiem w okolice Propera. Tam doszli do nas Janek i Julek. Razem poszliśmy na lody. Dziś chłopcy wybrali kręcone. Mama po kawę, a chłopaki na plac zabaw.
Stamtąd do centrum. Starszaki na mindfulness, a Jerzo z mamą do Aquarium. Na kakao, kawę i czytanie "Piaskowego wilka".
A po powrocie do domu Jerzo padł z podwyższoną temperaturą. Jutro zostaje więc w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz