środa, 1 czerwca 2022

Dzień Dziecka

Od rana deszczowo i pewnie przez tę aurę chłopców trzeba było budzić. To się jeszcze chyba nie wydarzyło w żaden dzień z prezentami.
Wstali, przyjęli prezenty i życzenia i po śniadaniu ruszyliśmy do placówek.
W tym czasie mama na jogę, do kosmetyczki i do Gemini w poszukiwaniu białych t-shirtów bez nadruków - będą potrzebne popołudniu! No i oczywiście po nowiusieńką powieść Olgi Tokarczuk. Mama też może mieć Dzień Dziecka.


Z Gemini po chłopaków do szkoły i do przedszkola.
Julek zachwycony występem Janka i jego klasy (oraz 4a). Klasa Janka jeszcze była na lodach, więc radość pełna.
W przedszkolu była kasza z bananami i truskawkami oraz lody w ogródku. Śmietankowe! Takie niespodzianki.
W domu chwila oddechu i Janek na ukulele.
Julek i Jerzyk mieli czas, by zająć się swoimi prezentami.
Z ukulele Janka odebrała mama z Julkiem i pojechali do centrum Bielska.
Po pierwsze odebrać z Księgralni, czyli Dedalusa, zamówiony dodatek do gry - wymarzony prezent Janka.
Po drugie, by wziąć udział w grach i zabawach przygotowanych przez Teatr Lalek Banialuka.

 














Po trzecie, by wziąć udział w warsztatach Galerii BWA - odbijanie szablonów na koszulkach. Dlatego były nam potrzebne białe t-shirty.











Po czwarte, by napić się lemoniady na placu przed teatrem.


















Po piąte, by skoczyć do Jednorożka na lody.



Po szóste, by wziąć udział w premierze słuchowiska "Kajtuś Czarodziej". Słuchowisko przygotowali aktorzy Banialuki wraz z Radiem Katowice. Premiera odbyła się dziś po godzinie 19 na antenie radia. Ale my słuchaliśmy "Kajtusia" w teatralnej sali na leżaczkach wraz z jego Twórcami. 
To słuchowisko na podstawie powieści Janusza Korczaka. 

Ładne i bardzo poruszające. W niezwykłym kontraście do tego, co na placu przed teatrem. Świetnie zrealizowane i zagrane. Dziękujemy, że mogliśmy go wysłuchać w takich okolicznościach. Wracając do domu, rozmawialiśmy dużo o słuchowisku i o Korczaku. Jego historię znamy z "Po drugiej stronie okna". Julek powiedział: "Podziwiam Korczaka". I jeszcze: "A po co mamy wiedzieć i pamiętać o złych ludziach?".







W tym czasie Jerzyk był z tatą na rowerku. Gdy wrócili bracia, już spał.



Ale oni znaleźli jeszcze czas i siły, by polepić z piankoliny (Julek) i pograć w Root (Janek).






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz