Były narty z kawałków styropianu.
I oczywiście Sztrykowanie na ekranie. P
Piekliśmy chleb na zakwasie.
I oglądaliśmy lekcję o grach planszowych w czasach okupacji prosto z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Słońce zaprosiło nas do ogrodu, ale mroźny wiatr nas dość szybko wygonił.
Rozgrzała nas domowa pizza.
I bezy, które Janek przygotował z mamą.
Oraz tańce-hulańce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz