czwartek, 26 marca 2020

Pandemia. Dzień 15.

Janek dziś zaczął regularne lekcje. Od dziś dostajemy od wychowawczyni materiały na każdy dzień i mamy lekcję prawie jak w szkole. Janek zaczyna od gry na flecie, sentencji i piosenki. A potem razem z mamą bierze się za materiały. Zamiast tablicy ma ipada. 
Jest coś smutnego w patrzeniu na niego, gdy sam gra, śpiewa i mówi klasowe poranne powitanie. 
Tym bardziej, że może to tak wyglądać aż do końca roku szkolnego.


Dziś było też wyjątkowe spotkanie ze Sztrykowanie na ekranie. Odcinek był po angielsku i francusku, a robiliśmy wspólnie misia Wojtka. 
Janek zrobił misia giganta z grubaśnej włóczki. W pewnym momencie przy przeplataniu potrójnej włóczki przerzuciliśmy się z paluszków na kredki i długopisy. Janek sam wyszył, właściwie wyszydełkował misiowi pyszczek.











Byliśmy w ogrodzie, ale wciąż jest dość chłodno. Dlatego piknik urządziliśmy na wersalce.
A Janek na drutach robił prezent na jutrzejsze urodziny taty.











Chłopcy z mamą piekli chleb na zakwasie i ciasto urodzinowe na jutro dla taty.











Były tańce, puzzle, książki, zabawy.








Wieczorem jeszcze kolejna lekcja Julka. Baśń "Braciszek i siostrzyczka" i literka B jak bałwan.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz