czwartek, 11 czerwca 2020

Pandemia. Dzień 92.

Czwartek, ale wolne, bo Boże Ciało.
I piękna pogoda, chociaż po południu oczywiście - jak to w Boże Ciało - lało.
Od rana czytanie, kolorowanie, budowanie, układanie, rysowanie.
Janek i Julek przyszli na śniadanie po 10 - tacy byli zajęci wcześniej. Jerzo zjadł więc z nimi (dla niego to było drugie, a może i trzecie śniadanie) i chłopcy poszli z mamą na spacer.





Pierwszy postój: strumyk w Jaworzu.
















Drugi postój: Lodowa Chatka.


Trzeci postój: baza w parku.












W domu chłopcy odpoczywali z książkami i klockami.


Jerzo wybudował to sam!


Szybko zregenerowali siły.







A wieczorem Janek i Julek oglądali koncert transmitowany z NOSPRu: Wieniawski i Mozart.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz