piątek, 12 czerwca 2020

Pandemia. Dzień 93.

Piątek bez lekcji, bo długi weekend, co dość dziwnie brzmi w obecnej sytuacji.
Rano tylko terapia logopedyczna Janka, a potem czytanie, rysowanie, klocki, układanki, ogródek.




Niby wolne, ale poczta i kurierzy w pracy. I tak oto dostaliśmy dziś nowy numer National Geographic Odkrywca oraz przede wszystkim bardzo wyczekiwany szkolny plecak Julka.



Plecak TopGal. Tak jak Janka. Janka plecak, mimo bardzo intensywnego użytkowania przez prawie 1,5 roku, ma się świetnie. A wytarł już wszystkie bazy w ogrodzie szkolnym, podłogi w szkole i pewnie zaliczył niejedno drzewo. Myślę, że spokojnie dotrwa z Jankiem do 4 albo i nawet 5 klasy. Chociaż wtedy pewnie Janek będzie chciał mieć już bardziej "dorosły" plecak.
A poza tym plecak jest lekki, wygodny. Ma aż trzy komory z kieszonkami. Można bez problemu oddzielić śniadanie od zeszytów i różnych skarbów.
No i jest ładny.

Po obiedzie chłopcy z mamą poszli na spacer - powtórka z wczoraj: strumyk i lody.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz