Sobota, więc bez lekcji.
Za to od rana w ogrodzie: szukanie mrówek, huśtanie, trampolina, piaskownica, bieganie, a na obiad pizza.
Jankowi całe popołudnie upłynęło na pracy nad szkolnym projektem. Robił album "Ja i moja rodzina".
A wieczorem słuchaliśmy (niektórzy nawet czynnie) cudnego koncertu naszej ulubionej Ani Brody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz