sobota, 10 kwietnia 2021

Pandemia. Dzień 395.

Kolejny dzień wichury. Ale też pięknej pogody. Korzystamy chociaż trochę i otwieramy sezon rowerowy. Chłopcy wyruszyli z tatą na mini wycieczkę z przerwą na plac zabaw przy amfiteatrze.






Po powrocie Janek z tatą przygotowywali tort na urodziny mamy. Właściwie zaczęli całkiem rano - od upieczenia biszkoptu. Tort kończyli po obiedzie.








A potem czekaliśmy na gości: babcię Alę, Madzię i Josipa. 












Wieczorem mama pojechała na westernowe urodziny Indianki.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz