Był!
Prezenty oglądać zeszli wszyscy: Janek, który obudził się przed 6 rano, Jerzyk, który wstał o 6, a nawet Julek, który miał za sobą okropnie ciężką i męczącą noc.
Z prezentów zadowoleni wszyscy. Są vouchery do Trzech Mioteł, bilet do Akuku, bilety do Banialuki, wymarzona płyta CD Janka - Alvaro Soler, książki, mini figurki LEGO, słodycze (Mikołaj zdobył nawet jajka z niespodzianką o przyzwoitym składzie i z eko niespodzianką: drewniana lub tekturowa zabaweczka!)...
No a po prezentach i śniadaniu Janek i Jerzyk pojechali do placówek.
Każdy wrócił z prezentem!
Janek dostał od Werki (bo ona go wylosowała) szydełkową piłeczkę i ręcznie malowane kamyczki (ukulele i pianino).
Jerzyk dostał prezent od Świętego Mikołaja: pierniczek, orzeszki, kredkę bloczek.. Pierniczka zjadł od razu!
A Julek, gdy się ciut lepiej poczuł, skosztował jednej z fasolek wszystkich smaków...
Jerzyk poukładał jeszcze z Jankiem nową układankę, a potem niestety padł pokonany przez wymioty.
Ach! W kalendarzu adwentowym dziś były czekoladowe mikołajki. A jakże!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz