czwartek, 9 grudnia 2021

Pandemia. Dzień 627.

Janek w szkole, Julek i Jerzo dochodzą do siebie w domu. 
Mają się dobrze. Właściwie zostali na wszelki wypadek. No i też dlatego, że dziś koncert zespołu Czereśnie, na który Jerzo dostał bilety od Świętego Mikołaja. Koncert wieczorem, ale chcieliśmy mieć pewność, że pójdzie zdrowy.
Mieli się świetnie, więc po mamy hiszpańskim i zabawie LEGO poszli na śnieg.















I jeszcze był teatrzyk. I wspólne rysowanie.




Janek wrócił ze szkoły. 
A na 18:00 Jerzyk pojechał z mamą do Aquarium na wyczekiwany koncert ukochanych Czereśni. Zaczął od wypicia kakao. Gdy koncert się zaczął, był onieśmielony, ale szybko się rozkręcił. Pod koniec nawet tańczył i zamierał, gdy wśród dzieci przechadzał się dinozaur. 
Koncert zakończył się, a piosenki "Jesteśmy czereśnie" nie było. Jerzyk już miał łzy w oczach, ale oto zespół wyszedł na bis i zaśpiewał wymarzoną piosenkę! 
A na końcu kupiliśmy płytę i koszulkę. 
Pełnia szczęścia została osiągnięta.



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz