Rano do placówek, a potem... niespodzianka!
Jerzyk pojechał z rodzicami po chłopaków do szkoły, a stamtąd wszyscy ruszyliśmy do Złotego Gronia.
Dawno nas tam nie było całą rodziną.
Hotel się rozbudował, powstał basen zewnętrzny. I jest nowy plac zabaw. I sala zabaw. I owce pod tarasem co wieczór.
Poza tym bez zmian: obsługa sympatyczna, jedzenie dobre, pokój cudny, czysto, wygodnie i po prostu fajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz