Szkoła, przedszkole, a potem mama z powrotem do szkoły. Z karpatką. Wczoraj upieczoną. Janek obchodził swoje sierpniowe urodziny w klasie.
A w domu jedliśmy lody od "Odpocznij, człowieku". Kupiliśmy na wynos i mamy zapasy na ciężkie czasy.
Jerzyk zbudował całkiem sam konika!
A Julek nauczył go z pomocą Janka szkolnej zabawy w "Jawor, jawor, jaworowi ludzie".
Wieczorem upiekliśmy bułeczki precelkowe. Mam gotowała, ale czasu gotowania pilnował Janek. Janek i Julek smarowali bułeczki roztopionym masłem przed pieczeniem.
Wyszły idealnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz