Kolejny dzień deszczu, kolejny dzień w domu.
Dziś bez lekcji, bo sobota. Janek i Julek grali w statki, Jerzyk grał z mamą w planszówki.
I wybudował z braćmi wielkie lotnisko.
Poza tym piekliśmy bułeczki precelkowe.
Janek miał lekcję muzyki online. W tym czasie Julek czytał "Jedno oko na Maroko". Świetną książkę z rozmowami z ludźmi, którzy mogą wywołać u dzieci ciekawość i masę pytań. Są to np. naturysta, bliźniacy, bezdomny, otyły, wytatuowany, niepełnosprawny.... Szczerze i przystępnie odpowiadają na pytania, które mogłyby paść z ust niejednego dziecka.
Ta książka pokazuje, że nie trzeba bać się ludzi. I nie trzeba bać się pytać.
Można powiedzieć, że Julek zaliczył etykę.
A potem czytał Jerzykowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz