Nasz pierwszy dzień samoizolacji. A w kraju ponad 8 tysięcy nowych zakażonych. Julka prywatna wizyta u endokrynolog została odwołana, bo szpital pani doktor stał się szpitalem "covidowym". To nas utwierdza w słuszności decyzji.
Dzień zaczęliśmy od szkoły. Czyli od zadań szkolnych. Po śniadaniu, rzecz jasna. A wszystko dostajemy od nauczycieli chłopców.
W końcu wyszło słońce, więc wyszliśmy przed dom. Największą atrakcją jest wciąż wielka góra ziemi po drugiej stronie ulicy. Dziś jeszcze dodatkowo z kałużami i błotem obok.
Jerzyk wytaplał się cały. Ale był dobrze zabezpieczony niekapkiem od Mabibi. Tym samym już trzeci sezon. To ubranko naprawdę rośnie z dzieckiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz