wtorek, 20 października 2020

Pandemia. Dzień 223.

 Rano lekcje, w tym prace ręczne. I spacer, mimo strasznej wichury. Ale w końcu wyszło słońce i zrobiło się cieplej. Nie mogliśmy tego nie wykorzystać.




























W drodze powrotnej ratowaliśmy gąsienicę przed śmiercią pod kołami samochodu.


A po obiedzie piekliśmy razowe babeczki z brzoskwiniami i słonecznikiem.



















Janek miał terapię logopedyczną online. Na koniec upiekliśmy jeszcze bułeczki jogurtowe.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz