Wyprawa do Bytomia. Mama, Janek i Julek pojechali po babcię Danę. Odwiedziliśmy też groby najbliższych. W tym roku to jeden grób więcej.
Oczywiście wszystko odbyło się przy zachowaniu największej ostrożności. Chłopcy nie weszli do bloku babci, żeby nie dotknęli nawet przypadkiem klamek czy poręczy. Wysiadali tylko na cmentarze. Ludzi jak na przedpołudnie było sporo, ale ciągle niewielu. Nie było ciasno. Mieliśmy dużo przestrzeni. Znicze były po kwarantannie, ale mimo to dezynfekowaliśmy ręce. Na twarzach oczywiście - maseczki.
To jakieś szaleństwo. Ale wierzymy, że uda nam się jakoś przetrwać pandemię. I nie zarazić babć chłopców.
- 50 g mielonego cynamonu
- 20 g mielonego imbiru
- 15 g mielonych goździków
- 15 g mielonego kardamonu
- 10 g mielonej gałki muszkatołowej
- 10 g mielonego ziela angielskiego
- 5 g mielonego czarnego pieprzu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz