sobota, 24 października 2020

Pandemia. Dzień 227.

Od rana siąpiło i było już bardzo jesiennie. 
U nas układanki, LEGO i karty Pokemon, o których przypomnieli sobie Janek i Julek i dzielnie grają.
Piekliśmy też chleb, a po południu, gdy się rozpogodziło, wyszliśmy do ogrodu. Na podwieczorek i na rozgrzewkę w ogrodzie był gorący chleb i herbata z syropem mniszkowym.
I na przekór jesieni - poziomki prosto z krzaczka.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz