Tym razem deszcz od rana.
Janek i Julek zaczęli dzień od szkoły. Jerzo - od czytania o świętym Marcinie.
A potem nadeszło długo wyczekiwane przez Janka pióro wieczne. Jego wychowawczyni uznała, że może już pisać piórem. Janek dumny i blady zabrał się za trening.
A potem pojechaliśmy do szkoły, skąd mama odebrała zeszyty dla wszystkich chłopaków, ćwiczenia do polskiego dla Janka oraz kalosze Janka i Julka. Szykujemy się na lockdown.
Po drodze podrzuciliśmy też pióro wychowawczyni Janka (zamawiała z nami). Wszystko odbyło się bezkontaktowo. Żeby nie było.
I okazało się, że jesteśmy prorokami: po południu premier ogłosił całkowite zamknięcie szkół i masę innych obostrzeń. Tak więc od poniedziałku chłopcy będą mieli lekcje zdalne.
Poza tym planszówki, czytanie, zabawa. No i ciasto, bo jutro jedziemy z wizytą do babci Ali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz