sobota, 7 listopada 2020

Pandemia. Dzień 241.

Dzień wyjazdu babci Dany. Po obiedzie odwiozła ją mama.
Ale wcześniej była z Jerzem i tatą na spacerze. Jerzyk zachwycał się cieniami.




Gdy mama była w trasie, chłopcy byli w ogrodzie, tata skosił trawnik. 
A potem Julek uzupełniał zeszyt z polskiego, a Janek założył własny zeszyt do niemieckiego, gdzie zapisuje to, co chce poznać w tym języku.




Na koniec powstała gigantyczna wieża.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz