sobota, 14 listopada 2020

Pandemia. Dzień 248.

Sobota. Dzień bez lekcji. Spokojniejszy poranek.
Po późnym śniadaniu tata wziął Jerzyka na spacer, a babcia Ala z Jankiem i Julkiem przygotowali kluski śląskie na obiad.
A do klusek mama zrobiła wegańskie sosy: grzybowy i warzywny oraz wege rolady. Wszystko z przepisów z "Roślinnej kuchni regionalnej".







Po spacerze Jerzyk się bawił.


A po obiedzie upiekł z mamą wegańską babkę ucieraną. Przepis znaleźliśmy w książce Pawła Ochmana "Roślinna kuchnia regionalna".
Jerzo wsypywał, mieszał, przelewał, smarował foremkę, a na koniec wylizał łopatkę sylikonową.















Gdy babka się piekła, wszyscy chłopcy poszli z mamą do ogródka. Bawiliśmy się w chowanego. Potem dołączył do nas tata.
Znaleźliśmy też ostatnie chyba w tym roku malinę i poziomkę.








Jerzyk wypił mleko na ganku i poszedł z babcią Alą na spacer. Przynieśli jesienne liście.
A potem wszyscy zjedliśmy babkę. Pycha!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz