czwartek, 26 listopada 2020

Pandemia. Dzień 260.

 Znowu szron ku radości Jerzyka. Janek i Julek mieli lekcje zdalne. Jerzyk po przeczytaniu stosu książeczek i zagraniu w kilka gier poszedł z mamą do ogródka.







Po południu w wszyscy chłopcy poszli z mamą na spacer w promieniach zachodzącego słońca.





I piekliśmy bułeczki. 
Jerzyk piekł z mamą, a Janek w tym czasie poprawiał słówka z niemieckiego.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz