wtorek, 5 stycznia 2021

Pandemia. Dzień 300.

Śnieeeg!

Takie poranki to my lubimy. Chłopcy długo pospali (czyli do 8 rano). A po śniadaniu wybrali się z mamą na Goruszkę.




























Po obiedzie pan kurier przyniósł wyczekiwane przez Jerzyka kolejne książki o Albercie. Tym razem Jerzyk wybrał sobie sam tytuły. Przeznaczył na nie pieniądze, które dostał od babć.





A po południu pojechaliśmy znowu na Goruszkę. Tym razem całą rodziną.





















Wracając, zahaczyliśmy o paczkomat, gdzie na mamę czekała kolejna paczka od Sekretnej Siostry! Ale niespodzianka! Rozpakowana została jeszcze w samochodzie - ciekawość to straszna cecha. 
Tym razem mama dostała cudeńka od Iwony Fijak, która prowadzi w Zarzeczu firmę Blank i tworzy wspaniałe, naturalne kosmetyki. Tak więc w paczce dla mamy były dwa nieziemskie mydła oraz herbata.







A w domu - na rozgrzewkę - zrobiliśmy domowy budyń waniliowy.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz