Niedziela.
Bez deszczu, ale zimno...
Jerzyk dzień zaczął od zabawy plasteliną. Po zabawie posprzatał.
Na obiad Janek przygotował naleśniki z serem i bananami oraz konfiturą malinową.
Poszliśmy wszyscy na spacer, troszkę nas przewiało, ale było fajnie. Kamienie i patyki trafiły do rzeczki, a to najważniejsze.
A w domu gorąca herbata, orzechowiec i książki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz