Jerzyk w domu. Zdrowieje.
Ale odwiózł braci do szkoły.
Odwiedził piekarnię i kupił precelka dla siebie oraz soczki dla siebie, Janka i Julka.
Dzień pochmurny, deszczowy i chłodny.
Odebraliśmy Janka i Julka ze szkoły przed 16, potem Janek miał pianino online.
Mama i tata w międzyczasie i wielkiej konspiracji pakowali walizki na jutro.
Będzie niespodzianka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz