Wciąż jesteśmy w klimacie urodzin Jerzyka.
Po śniadaniu Julek i Jerzyk pojechali z tatą po babcię Alę.
W tym czasie Janek z mamą kończyli tort Jerzyka. Drugi już tort. Tym razem czekoladowy bezowy z malinami.
A potem było kolejne dmuchanie świeczek i "Sto lat" - tym razem z babciami.
I jeszcze zabawa w ogrodzie - Harry Potter wciąż na topie. I czytanie, układanie, budowanie, tańce, spacer (krótki, bo przegonił nas deszcz).
Oczywiście obiad. I deser. I kolacja nawet też.
A wieczorem tata odwiózł babcię Alę do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz